Siedzę se na drzewie
I nikt o tym nie wie
Zrywam sobie liście
A wy sobie poszliście
A skoro już poszliście
To mogę śpiewać sobie
O czym tylko chcę
Nawet i o tobie
Ale mi się nie chcę
ŚPiewać o tobie
Ani nawet żadnej konkretnej osobie
Nie będę śpiewał
O księdzu z Sandomierza
Będę śpiewał o tym co wychodzi z pęcherza
Siku siku mocz
Siku-siku mocz
Siku siku mocz
Siku-siku mocz
Siku-siku
Mocz
Nikt się nie naśmiewa
Sikam sobie z drzewa
Kiedy jadę w góry
Sikam se na chmury
Kiedy wstaje z rana
Sikam na kolana
Tu Radio Kielce
Sikam ci w ręce
Gdy nie ma pieluchy
Sikają maluchy
Przychodzi Lenka
Obsikana ręka
Zjadłem dziś hot-doga
Obsikana noga
Ten utwór jest kozacki
Sikam jak wąż strażacki
Siku siku mocz
Siku-siku mocz
Siku siku mocz
Siku-siku mocz
Siku-siku
Mocz
Kocham te piosenki
Sikam ci do ręki
To jest teraz w modzie
Sikanie w samochodzie
Pęcherz opróżniony
Mokre kalesony
Nagle uderza, zapalenie pęcherza
Muszę do lekarza
Muszę do lekarza
Jeśli się ożenię będę sikał do ołtarza
Jestem u doktora
Niech pan sobie siada
Doktor mnie bada
A ja sikam do sąsiada
Mokre skarpety
Sikam w cezety
Fajne klozety, ale sikam do gazety
Lubię kobiety
Więc sikam do Elżbiety
Nagrywam kasety, jak sikam w krokiety