Dzieli nas rzeka niewypowiedzianych marzeń i Dzieli nas rzeka zwyczajnych spraw I nikt z nas nie wie, co się jutro może zdarzyć I nikt z nas nie wie, co się jutro może stać...
Może przyjdzie noc Może przyjdzie dzień Może przyjdzie czas, kiedy spotkamy się, może O Boże, może Gdy wyciągnę rękę, przyjacielski gest Na przystanku w autobusie, nie zabijesz mnie Nie poleje się krew, o nie
Dzieli nas rzeka niewypowiedzianych marzeń i Dzieli nas rzeka zwyczajnych spraw I nikt z nas nie wie, co się jutro może zdarzyć I nikt z nas nie wie, co się jutro może stać